Cykliczna impreza, kładąca nacisk na wspaniałe rybackie zwyczaje Chałup. Nieodłącznym elementem festynu są tradycyjne, piękne kaszubskie łodzie - tzw. pomeranki. Są to i żaglówki, i pychówki, i łodzie wiosłowe. Regaty, dawne metody i narzędzia połowu ryb, degustacja regionalnych specjałów… „Kaszëbszczie bôtë pod żôglame” zwykle zaczyna się w II połowie lipca.
Kąpielisko morskie przy ul. Bosmańskiej to znakomite miejsce na letnią bazę wypadową. Woda w tym miejscu jest bardzo czysta, a kąpiele bezpieczne. W roku 2012 kąpielisko spełniało wszystkie normy n...
Surfowanie po falach na desce z latawcem do łatwych nie należy. Lekcji i bezcennych porad udzielają m.in. certyfikowani instruktorzy IKO. Każdy, kto pomyślnie ukończy kurs, otrzymuje stosowną licencję IKO Kiteboarding Card, potwierdzającą nabyte umiejętności i uznawaną przez niemal wszystkie wypożyczalnie sprzętu. Zimą szkółka prowadzi zajęcia na snowkite’ach.
Kameralna przystań z drewnianymi pomostami przy wodach Zatoki Puckiej. Cumują tutaj niewielkie - do 1,2 m zanurzenia - zazwyczaj prywatne jednostki. Na miejscu funkcjonuje wypożyczalnia łódek, rowerów wodnych, żaglówek itd. Na nabrzeżu działają też wędzarnie i restauracje. Nad portem dominuje 24-metrowy maszt żaglowy - replika używanych na okrętach w XIX wieku.
My również planujemy zazwyczaj wakacje w okolicach czerwca. Jeszcze nie ma wakacji więc sezon nie jest w pełni ale już jest piękna pogoda do plażowania. Oceny w szkole wystawione więc można wyruszać ;) Jeszcze kilka tygodni i jedziemy :)
Rodzice przez jakieś 7-10 lat mieli taką małą tradycję, że jak już organizowali wakacje całą rodziną nad morzem, to zawsze jeździliśmy do Międzywodzia. Na początku jeszcze mało znanego kurortu, ale z biegiem czasu robiło się coraz bardziej tłoczno. I tak po długiej przerwie udało się ponownie odwiedzić Międzywodzie, tyle że poza sezonem, gdzieś na przełomie maja i czerwca. Gdyby nie mapa i identyczne zejścia na plażę, pomyślałbym że trafiłem do całkiem innego miejsca.
Każdego roku jeździmy nad morze z dzieciakami. Nie tylko na wypoczynek, ale też aby zaczerpnąć jodu. Nasz wyjazd tegoroczny już się zbliża więc już przebieram nogami :)
Nie miałem okazji tego sprawdzić osobiście, ale stawiam garść dolarów przeciwko garści orzechów że po wprowadzeniu 500+ liczba rodzin wyjeżdżających nad polskie morze zdecydowanie się zwiększyła. I mocno dyskusyjna pozostaje kwestia, na ile ci "nowi" naprawdę uprzykrzają życie bardziej wyrobionym turystom, a na ile po prostu zrobiło się bardziej tłoczno na plażach.
Jedziemy nad morze z miesiąc więc ten zbiór porad się przydał :)